egzotyczną i telewizyjną. Jest akcja ale są i spore dłużyzny, przez co ocena 6 to najwyżej co można wystawić. Film na szczęście niczego nie "udaje", nie stara się na siłę opakować w jakiś blichtr. Przyjemny kawałek dramatu kryminalnego z szaleńcem-snajperem w roli głównej. Momentami przywodzi na myśl "44 minuty".
Gdyby ten film byłby produkcji Amerykańskiej pewnie dałbym co najwyżej 3 bo tylko oni potrafią robić przewidywalne do bólu filmy,tutaj mamy film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami.Dziwne dla mnie jest początek filmu zaraz po wyjściu z domu powinny wezwać posiłki a nie stać i się naradzać,przecież wiadomo było co dalej robić.film nie jest zły ale w sumie to też nic nowego.
hejka ciekawią mnie te kapcie a to tylko dlatego że ostatnio kupywałem w Zakopcu ale też pomyślałem że przechodziłeś cały film i zajechałeś kapcioki a tak poza tym pozdro
W Zakopcu niczego nie warto kupować ale wątek kapci jest fascynujący. Kto konkretnie zmusza kogo do nabycia drogą kupna kapci, które w żadnym razie nie mogą być używane. To na wiorstę śmierdzi góralskim spiskiem. Zapomniany kapciowy mógłby podzielić się swoimi przemyśleniami w tej jakże ekscytującej historii.