Marna fabuła, słaba gra aktorska, denne dialogi, beznadziejna muzyka... A najgłupszą sceną był moment, w którym Mordred wystraszył się pana w niebieskim mundurku i puścił całą ekipę "rycerzy" wolno. O ile książkę czytało się całkiem przyjemnie, to tego filmidła wręcz nie dawało się oglądać. Z trudem dotrwałam do końca. 3/10
mnie bolało raczej to jak bardzo odbiegli od książki, film na pewno fajny dla kogoś kto nie czytał :)
jeśli nie chcesz sobie psuć swojego wyobrażenia o tej książce, to chyba lepiej nie :) chyba, że potrafisz obejrzeć film tak, żeby potem nie wpłynął na Twoje wcześniejsze postrzeganie świata przedstawionego w książce :D
Ja nie czytałem książki i rzeczywiście nie mnie z filmem ją porównać.Mimo to mogę z czystym sumieniem stwierdzić że film nie był udany ani fajny.