Może brat jest typem dziecka, które straszy się potworami? Moja 3-letnia córka była zachwycona filmem, po pierwszym obejrzeniu musiała go dostać na własność... Ale muszę dodać, że oglądaliśmy go razem na wypadek, gdyby się przestraszyła. Moim skromnym zdaniem dużo straszniejsze są Teletubisie ;)

to w ogole nie jest film dla dzieci- brutalny, nie mam na mysli tutaj krwawych scen- raczej krwawe odzieranie wrazliwych istot- mam na mysli dzieciaki- z marzen, z z wiary w sprawiedliwosc dobro itd..
film jest straszny- zaluje ze go ogladalam. tylko mnie zezloscil. ani ja ani nikt z moich bliskich nie odprezylismy sie podczas tego seansu, wrecz przeciwnie- kipielismy zloscia.

Nie ma to jak kultura na filmwebie.

Nie dla dzieci?... Mi właśnie się wydawało że jest on przeznaczony głównie dla młodszej grupy wiekowej... Ale to może zależy od dziecka. Mój mały brat nie obejrzał go wprawdzie do końca, ale był nim raczej zadowolony, czego nie można powiedzieć o mnie. Doskonale rozumiem, że jest to gatunek fantasy i familijny, jednak nie zmienia to faktu że gołym okiem można w fabule tego filmu zauważyć dziury i brak logiki. Główny bohater i jego zachowanie straszliwie irytuje, film zalatuje kiczem, a to, że został zrealizowany w realiach II Wojny Światowej jeszcze tylko pogarsza sytuację. Wiem, że to właśnie miało dodać filmowi szczypty dramatyzmu, ale tak jak wątek śmierci ojca Angusa jeszcze w miarę spełniał swoje zadanie, tak przedstawienie w filmie np. walczących na froncie żołnierzy uważam za zupełnie błędne. Nie zapominajmy że to oni właśnie, przez niewiedzę, ale jednak, walczyli przeciwko naszemu stworowi, i wcale bym się nie zdziwiła, gdyby jakiś oglądający pobieżnie film 7 latek, odniósł wrażenie, że żołnierze w czasie II Wojny Światowej byli a be. Reżyserowi niewątpliwie chodziło o stworzenie pięknego filmu o przyjaźni i miłości. Do mnie jednak on niestety nie przemawia i według mnie jest tylko kolejnym mocno przeciętnym filmem.

Mam pytanie - czy film się kończy pozytywnie czy śmiercią stworka?

pozytywnie

film kończy się pozytywnie, ale na końcu kiedy kolejny chłopiec odnajduje na brzegu jeziora jajko możemy stwierdzić ze Crusoe nie żyje, dowiadujemy się tego z opowieści Lewisa Mowbray kiedy opowiadał przecież Angusowi ze każdy koń wodny jest sierotą i gdy jego czas na ziemi dobiega końca składa on jajo a sam umiera

zapewne małe dzieci nie zauważą tego, tylko pomyślą ze historia znowu zacznie się od początku
mi po filmie zostało takie małe ukłucie w sercu kiedy staruszek Angus opowiada tej dwójce w barze ze już nigdy nie widział Cruzoe

przed chwila skonczylam ogladac ten film. bardzp s\zybko sie wzruszam i mam oczywiscie mokre oczy. nie spodobal mi sie koniec. mialam nadzieje ze ten juz staruszek po tym jak opowiedzial historie dziewczynie i chlopakowi to wyjdzie nad wode i spotka jeszcze crusoe. zgadzam sie z toba ze dzieci nie domysla sie ze crusoe nie zyje , bo zniosl jajko, ale i tak nie podoba mi sie koniec

Możecie mi opisać drugą połowę filmu?